| | | | | | lista utworów na Archive Unplugged | | 1.Fuck U 2.Noise 3.Sleep 4.Game Of Pool 5.Girl Friend In A Coma 6.Conscience 7.Absurd 8.Me & You 9.Goodbye 10.Run
|
| CD digipack
[płyta compact disc]
cena:
produkt niedostępny, kliknij powiadomimy Cię jeżeli produkt pojawi się w sprzedaży poinformuj znajomych |
ARCHIVE: Unplugged Płyta przypadek. Nie byłoby jej, gdyby nie kilka dni wolnego i chęć zrobienia przyjemności francuskim przyjaciołom. Takiej wersji przynajmniej trzymają się sami muzycy. Panowie przekonują, że "Unplugged" to agresywny album. Bez przesady. Choć faktycznie, delikatnych plumkań tu niewiele. Akustyczny minimalizm nie wykluczył emocjonalnej mocy. Co słychać już w genialnym "Fuck U". Gniewne uderzenia w klawisze plus pełen zaangażowania śpiew. To sprawdza się w każdych okolicznościach. "Pray to God I can think of a nice thing to say but I don't think I can so fuck you anyway". ----- więcej ----- Na "Unplugged" te słowa robią jeszcze większe wrażenie niż na "Noise". Bo nie stoją za nimi żadne producenckie bajery, żadne elektroniczne gadżeciarstwo. Wiadomo, wersja akustyczna ma to do siebie, że albo odsłania naturalne piękno kompozycji, albo brutalnie pokazuje jej mierność. W przypadku Archive w grę wchodzi wyłącznie opcja numer jeden. O czym świadczy chociażby "Sleep". Fantastyczna melodia, która na regularnej płycie gubiła się trochę w aranżacyjnym przepychu. Przy zgubach będąc - płytę kończy śliczne "Run". Powiem tak: jeśli im się zawieruszają takie piosenki, to czekam niecierpliwie na album złożony wyłącznie z tych niechcący odnalezionych. Ewidentnym zgrzytem jest tu jedynie ich wersja "Girlfriend In A Coma" The Smiths. Właściwie niewiele różniąca się od oryginału, można ją traktować jak niepasujący do całości artystyczny kaprys. Wybaczamy - występ nagrywano bez zamiarów wydawniczych, miało chodzić po prostu o dobre samopoczucie wokalisty. I tak sobie myślę, że koncert akustyczny był największym wyzwaniem właśnie dla niego. Brak brzmieniowego efekciarstwa sprawił, że cała uwaga skupiła się na Craigu. To w jego czasem delikatnym, czasem przejmującym, zawsze naładowanym pasją śpiewie tkwi największa siła tej płyty. Smutne więc, że z własnej nieprzymuszonej woli wyłączył się z promocji dzieła. ANGELIKA KUCIŃSKA "Teraz Rock"
tagi: 505046754872 alternative TripHop progressive ROCK POST INDIE AMBIENT SHOEGAZE Open'er 2010 DIGIPACK IMT684596.2 (digipack) | |
|