Pochodząca z Pensylwanii grupa Crobot robi coraz więcej zamieszania na rockowej scenie. Mieszając funk, bluesa, metal oraz stary dobry rock and roll w wyjący wir, w ktorym kręcą się wokale Yeagleya, gitara Bishopa, a podstawę dają bębny Figueroi, Crobot stworzył album pełen wspaniałych oldschoolowych chwytliwych rockowych numerow, ktore dziś są rownie inspirujące, co nurt AOR w roku 1974. "Dorastaliśmy przy takiej samej riffowej muzyce, ktorej dziś najwyraźniej brakuje" - mowi Yeagley. "Gdy zaczęliśmy jammować, nie probowaliśmy znaleźć określonego brzmienia lub stylu. Taka muzyka po prostu z nas wypłynęła.
[...more...]