Zbawcy brytyjskiego metalu - tak napisał o The Defiled renomowany magazyn "Kerrang!". Albumem "Daggers", drugim w dorobku, kwintet z Londynu na pewno zrobił znaczący krok ku temu, by w przyszłości słowa pisma stały się ciałem. Czym się je muzykę The Defiled? Zbierzcie klasycznego metalcore'a, wampiryczną ozdobę, trochę klimatów w stylu Marilyn Manson, Static-X, Mudvane, deczko Slipknot, a następnie wszystko zmieszajcie. Otrzymacie bezkompromisowe granie o niesamowitym ładunku energii i emocji. Jeśli jesteście nieufni i boicie się od razu konsumować całość, skosztujcie przystawek w postaci kawałków "Sleeper" i Unspoken". Dodajmy jeszcze, że świetne brzmienie "Dagger" to efekt pracy cenionego speca Jasona Suecofa (m.in. Trivium, Devildriver) w jego studiu Audio Hammer na Florydzie.
|