Płyty Flyinga Lotusa są wydarzeniem. Nie ukazują się z mechaniczną regularnością i nie pasują do żadnej znanej formuły. Dla podatnych na astralne podroże i metafizyczne introspekcje, są kolejnym elementem układanki.
Jak mowi sam Flying Lotus, jego najnowszy album Until The Quiet Comes został skomponowany jako: kolaż mistycznych stanow, marzen, snow i kołysanek. Album ma swoją indywidualną atmosferę nocnej podroży. Od drgających powiek, do stanu podświadomości i nieokreślonej w czasie eskapady. Brzmienie jest dziwaczne, przy czym pod względem melodycznym i rytmicznym elegancko ewoluuje, co stanowi część dźwiękowego DNA Flyinga Lotusa.
[...more...]