Błażej Krol nie lubi odpoczywać. Podczas, gdy jego solowy debiut "Nielot" wymieniany był wśrod najważniejszych płyt zeszłego roku, on konczył nagrywać jego następcę. Proces tworzenia kolejnych płyt, czy to z UL/KR, czy pod własnym nazwiskiem, czy w innych projektach, można by uznać za kompulsywny, gdyby nie szczegołowo przemyślany charakter każdego wydawnictwa. Konkretnymi punktami na mapie inspiracji podczas nagrywania szkicow nowej płyty było brzmienie gitar Robina Guthrie z Cocteau Twins czy Adriana Belew w King Crimson i syntezatorow używanych na albumach Laurie Anderson oraz atmosfera "UR" Lecha Janerki.
[...more...]