W latach 80. XX wieku, zwłaszcza pod koniec tej dekady, Prince lubił eksponować swoje ciało oraz o cielesności śpiewać. Najbardziej wyeksponował je na okładce albumu "Lovesexy" z 1988 roku, na której pojawił się w stroju Adama, wzbudzając oburzenie wśród purytańskiej części Ameryki. Krążek wspiął się na szczyt "Billboardu". Prince nagrał go w swoich Paisley Park Studios, a wydał w założonej przez siebie Paisley Park Records. Był to początek jego emancypowania się od wielkich koncernów, aczkolwiek jeszcze przez wiele lat miał pozostać od nich uzależniony. Jedynym, umiarkowanym, przebojem z "Lovesexy" była piosenka "Alphabet St.".
|