Na wydanym dwa lata temu debiutanckim albumie "Out of the Shadow" Rogue Wave był praktycznie jednoosobowym projektem Zacha Rogue. Płyta, wydana początkowo własnym sumptem, odbiła się tak szerokim echem, iż zainteresował się nią Sub Pop i tym samym stała się ona dostępna w Polsce. I bardzo dobrze, gdyż "Out of the Shadow" to fantastycznie delikatne i pozytywne piosenki puszczającego oko do dokonań Simona & Gurfunkela, ale wnoszące tę tradycję w dwudziesty pierwszy wiek. Początkujący artysta momentalnie stanął w jednym szeregu z Yo La Tengo i The Shins, a album jest jednym z moich ulubionych sposobów na przetarcie zachmurzonego nastroju.
[...więcej...]