Kolejna próba przekonania ortodoksyjnych malkontentów, że Sepultura nie umarła wraz z odejściem z niej braci Cavalera. Udana jak chyba żadna z wcześniejszych. Andreas Kisser i Paulo Pinto Jr. pokazują, że wciąż mają coś do udowodnienia fanom na świecie. Co najważniejsze, wiarę w brazylijską formację wyrazili przedstawiciele renomowanej wytwórni Nuclear Blast, którzy zaproponowali jej kontrakt. Wydany w 2009 roku krążek "A-Lex" był metalową interpretacją kultowej "Mechanicznej pomarańczy". "Kairos" nie jest w założeniu albumem koncepcyjnym. Tytuł po grecku oznacza szczęśliwy zbieg okoliczności, szczęśliwy moment lub też niewykorzystaną szansę i wokół tych tematów obraca się jego warstwa liryczna. Krążek nagrywany był w Trama Studios w Sao Paulo, gdzie towarzyszył muzykom producent Roy Z (m.in. Halford). Na płycie słychać klastyczną, ostrą Sepulturę z czasów "Beneath The Remains" i "Arise" z nowoczesnymi wtrętami oraz klimatem kojarzącym się nieco z okresem "Roots" i "Chaos A.D.". Tak, jest trochę plemiennych bębnów! "Kairos" to zespół wciąż głodny grania, pełny pasji, ciekawych pomysłów. Zespół, który w żadnym wypadku nie kala zbudowanej przed laty legendy. Patrzy na nią tylko z nieco innej strony.
|