Już pierwszy album uczynił z The Doors prawdziwą gwiazdę muzycznej sceny! Mimo że płyta jest debiutem zespołu, wydaje się być kwintesencją jego stylu. "The Doors" jest wprost najeżony wielkimi przebojami, które grane są po dziś dzień we wszystkich stacjach radiowych i telewizyjnych. Wystarczy wymienić takie tytuły jak "Light My Fire", "Break On Through", "Alabama Song" czy "The End". Teraz, w 40. rocznicę wydania krążka, jest najlepszy moment, by przypomnieć sobie owe klasyki rockowego brzmienia! +bonus Rec.1967 / + bonus tracks
Absolutne arcydzieło muzyki rockowej wznowione na kompakcie w 2000 roku. Debiut The Doors ze stycznia 1967 roku to kanon, bezwzględny klasyk, którego nie godzi się nie znać. To płyta, na której znalazły się genialne, ponadczasowe kompozycje.
Nagrany w studiu w Hollywood album "The Doors" zapoczątkował wielką, choć krótką, karierę kwartetu. Wyprodukowany przez Paula Rotschilda krążek (także udzielającego się w chórkach w jednej piosence) naszpikowany był bowiem genialnymi piosenkami. "Light My Fire" zdobyła szczyt "Billboardu", ale też wzbudziła kontrowersje ze względu na narkotykowe skojarzenia w wersji pierwotnej. Ocenzurowano ją, wycinając fragment o "haju". Cenzura wytwórni położyła swoje łapy również na innym arcydziele, "The End", doprowadzając do wycięcia przeklinającego Jima Morrisona. Z innymi perełkami, jak "Break On Through (To The Other Side)", "Soul Kitchen", "The Crystal Ship", czy "Alabama Song (Whisky Bar)" problemów już nie było. Debiut Doorsów to jedna z największych płyt w historii rocka według magazynu "Rolling Stone", która wielokrotnie pokryła się platyną. To trzeba znać!
|
| 6CD | | (P) 2011
... Upamiętnienie okrągłej rocznicy śmierci Jima rozciągnięto na kilka innych krajów i kontynentów. Koncerty cover bandów, czytanie poezji Morrisona, okolicznościowe wydawnictwa będzie można podziwiać również między innymi w Niemczech, Szwajcarii, Austrii, [...] |