SMASHING PUMPKINS: Gish
Któż mógł pasować lepiej na patronkę debiutanckiego albumu Smashing Pumpkins niż melodramatyczna amantka pamiętająca czasy filmu niemego? Corgan widocznie identyfikował się z "męczennicą miłości", aktorką Lilian Gish, skoro widzimy taki właśnie tytuł.
Na "Gish" zespół nie przybiera jednak przerysowanych póz, nie czyni tragikomicznych min a'la Rudolf Valentino. Dopiero w przyszłości będzie mu się to zdarzać. Teraz mamy jedynie zapowiedzi późniejszego, "marudzącego" Smashinga - "Rhinoceros", "Crush", "Suffer", "Snail", "Window Paine", "Daydream"... Ładne mi zapowiedzi, skoro wymieniłem ponad połowę znajdujących się na płycie utworów.
[...more...]