Zważywszy na tytuł czwartego albumu The Streets 'Everything is Borrowed' i pamiętając wciąż przygnębiający nastrój szczerego do bólu poprzednika, The Hardest Way To Make An Easy Living, można wybaczyć nieufnym słuchaczom, że oczekiwali cynicznego obnażenia doświadczeń 21. wieku. Począwszy od tytułowego utworu - radosnej medytacji o nieskończonych możliwościach życia - po zamykający, niemal mistyczny "The Escapist", 'Everything Is Borrowed' wydaje się być rozjaśniony zbawiennym płomieniem optymizmu. Wyzwolony z kompleksu gwiazdy, rozkoszujący się pasjonującym wyścigiem za nowo odkrytą perspektywą, Mike Skinner nagrał krzepiącą płytę, przynoszącą uśmiech na smutne oblicze. To pocieszająca, niewzykle bystra i zupełnie odmienna muzyka.
|