Antony Hegarty w sposób niezwykle efektowny podsumowuje - albumem "Swanlights" - swą dziesięcioletnią karierę nagraniową, która w nieoczekiwany zupełnie sposób uczyniła go głosem ludzi "dotkniętych" nadmierną wrażliwością i bogatą emocjonalnością czy skłonnością do refleksji i zadumy, które to cechy totalnie kłócą się z duchem naszych zdyszanych, rozjazgotanych i nierzadko brutalnych czasów.
Teoretycznie te wszystkie cechy, dobitnie manifestowane w refleksyjnej muzyce i tekstach przesyconych staroświeckim romantyzmem - z całym charakterystycznym dla tego nurtu bagażem egzaltacji - powinny skazać Antony'ego na dożywotni byt artysty niszowego, adresującego swą twórczość do niszowej publiczności.
[...more...]