Trzeci album obdarzonej ujmującym głosem poł-Włoszki poł-Islandki. Emiliana Torrini kazała swym fanom czekać na "Me And Armini" aż trzy lata. Ale czekać było warto. Torrini stała się znana szerszej publiczności dzięki piosence "Gollum's Song", włączonej do soundtracku filmu "Władca pierścieni: Dwie wieże". Międzynarodowy sukces zawdzięcza jednak swemu drugiemu albumowi - "Fisherman's Woman" z 2005 roku, ktorym uwiodła bez reszty amatorow wyciszonej, intymnej ballady, dobrze kojarząc się z takimi wokalistkami, jak Bjork (dla ktorej firmy One Little Indian nagrała w 1999 roku swoj debiutancki album "Love In The Time Of Science") czy Beth Orton. Jak widać z częstotliwości wydawanych przez Torrini płyt, pracuje ona bardzo niespiesznie i doprawdy trzeba było łagodnego ale stanowczego nacisku szefa Rough Trade, Geoffa Travisa, by wreszcie nagrała następny album - "Me And Armini". To znowu jest owoc jej wspołpracy ze starym przyjacielem, Danem Careyem, ktory jest wspołtworcą jej nowego repertuaru, a także instrumentalistą i aranżerem. Wcześniej, tzn. w 2005 roku oboje zdobyli nagrodę Grammy za wkład do przeboju "Slow" Kylie Minogue, teraz po długiej przerwie znowu razem weszli do studia i efekt jest olśniewający. W przeciwienstwie do bardzo stonowanego "Fisherman's Blues", nowy album oferuje o wiele większą rożnorodność stylistyczną. Obok ballad uważanych za znak rozpoznawczy Torrini ("Fireheads", "Beggar's Prayer") jest tutaj sporo utworow sugerujących fascynację obojga tradycją bluesową z południa USA (np. "Heard It All Before" czy "Gun"), jednak w ujęciu wokalistki i jej guru uległa ona daleko idącemu przetworzeniu, czy może raczej "skameralizowaniu". To bowiem, co słuchacze w jej muzyce cenią najwyżej to bynajmniej nie fajerwerki ekspresji (prawie rockowy, witalny "Jungle Drum" jest wyjątkiem), lecz intymność i nastrojowość. Torrini w studiu ani na chwilę o tym nie zapominała.
|
| CD 14-60 dni | |
... Jak widać z częstotliwości wydawanych przez Torrini płyt, pracuje ona bardzo niespiesznie i doprawdy trzeba było łagodnego ale stanowczego nacisku szefa Rough Trade, Geoffa Travisa, by wreszcie nagrała następny album - "Me And Armini". To znowu jest owoc jej współpracy ze starym przyjacielem, Danem Careyem, który jest współtwórcą jej nowego repertuaru, a także instrumentalistą i aranżerem. [...] |