LIMITED PICTURE DISC Lider Nile na płycie Behemoth! Karl Sanders, gitarzysta i wokalista kultowej amerykańskiej formacji Nile, zagrał gościnnie partię solową w utworze "Xul", który trafi na powstający właśnie nowy album Behemoth. W innej kompozycji usłyszymy z kolei śpiew Akademickiego Chóru Męskiego z Lublina. Premiera płyty zatytułowanej roboczo "Demigod" wyznaczona została na wrzesień 2004. "Znam Karla i gości z Nile od ładnych kilku lat. Za każdym razem kiedy się spotykamy, dobrze się razem bawimy. Bardzo szanuję to, co robią i jestem wielkim fanem ich płyt. Kiedy zapytałem się Karla, czy nie zechciałby zagrać czegoś gościnnie na 'Demigod', zareagował bardzo entuzjastycznie. To była krótka piłka" - Nergal, lider Behemoth, wyjaśnia okoliczności udziału Sandersa w sesji nagraniowej "Demigod". Okazuje się, że fizyczna obecność amerykańskiego muzyka w lubelskim studiu nie była potrzebna. - "Wieczorem wysłałem mu podstawowe ślady do tego utworu i już w noc później odebrałem efekty jego pracy. To było dokładnie to, czego oczekiwałem! Jego solo jest po prostu niesamowite! Jestem bardziej niż szczęśliwy z faktu naszej współpracy i w tym miejscu chciałbym mu za to serdecznie podziękować. To dla nasz zaszczyt, mieć tak wybitnego gościa na płycie." "Zawsze darzyłem Behemoth wielkim poważaniem. Oni zawsze przekraczali granice black i death metalu, tworząc muzykę przy której jakiekolwiek założenia gatunkowe czy ograniczenia nie miały sensu. Behemoth jest uosobieniem wszystkiego, czym powinna być kapela metalowa. Pojawienie się na tej płycie jest dla mnie wielkim zaszczytem, gdyż jestem prawdziwym fanem ich muzyki" - odwzajemnił komplementy Karl Sanders. - "To co usłyszałem w kawałku 'Xul', rozwaliło mnie doszczętnie. Zdumiewające bębny, świetne riffy i pasja. Słuchanie tego było dla mnie niezłym kopem i inspiracją. Bardzo chciałem zagrać solo z feelingiem i z ogniem, ale też takie, które współgrałoby z riffami i sekcją rytmiczną. Chciałem stworzyć agonalny, apokaliptyczny koniec całego utworu. Flame Top 79 Dean VI -gitara, której użyłem do nagrania, ma dość mięsisty sound, a kawałek aż się prosił, by dać temu instrumentowi zabrzmieć w charakterystyczny dla niego sposób. Dziękuję Nergalowi za stworzenie tej sposobności." Sanders nie jest jedynym muzykiem spoza zespołu, który wziął udział w sesji nagraniowej "Demigod". Jest ich dużo, dużo więcej... Cały chór. "To było moje pierwsze doświadczenie tego typu. Nigdy wcześniej nie dyrygowałem chórem. Na szczęście miałem okazję pracować z profesjonalnymi muzykami i efekt jest wielce zadawalający" - oto jak Nergal wspomina wizytę w studiu Hendrix Akademickiego Chóru Męskiego z Lublina. Śpiewających panów usłyszeć będzie można w kompozycji "Sculpting The Throne Ov Seth". - "Zaśpiewali dosłownie cztery linijki tekstu, ale chciałem mieć coś więcej, niż tylko prymitywnie zsamplowany chór, jak to robi tysiąc innych bandów. Teraz brzmi to potężnie i bardzo prawdziwie! Jestem cholernie ciekaw, jak fani zareagują na tego typu zabiegi." Lider Behemoth zapowiada więcej niespodzianek, wśród nich m.in. partie orkiestry. Jak to wszystko zabrzmi, dowiemy się już we wrześniu. Tymczasem zespół lada dzień opuści Lublin i przeniesie się do Szwecji, do studia Dug-Out, gdzie pod czujnym okiem Daniela Bergstranda płyta została zmiksowana.
|