Radiohead "HAIL TO THE THIEF" Na 9 czerwca zespół Radiohead zaplanował wydanie szóstej już płyty, zatytułowaną "Hail To The Thief". Album zapowiadany jest singlem "There There" - w rozgłośniach radiowych goszczącym od połowy maja 2003. "Hail To The Thief" zawiera 14 nowych utworów nagranych w Oxfordzie i Los Angeles. Płyta została wyprodukowana wspólnie przez Radiohead i Nigela Godricha. Zespół Radiohead potwierdził również krótkie tournee w Anglii i Irlandii, w maju. Początek trasy zaplanowany został na Dublin 17 maja, a bilety zostały wyprzedane już w dniu ogłoszenia koncertów. Poniżej zapowiadane alternatywne tytuły piosenek, znajdujące się na limitowanej edycji albumu Radiohead (tytuły oryginalne z lewej strony): Album 'Hail To The Thief/'The Gloaming'; '2+2=5'/'The Lukewarm'; 'Sit Down.Stand Up'/'Snakes & Ladders'; 'Sail To The Moon'/'Brush the Cobwebs Out Of The Sky'; 'Backdrifts'/'Honeymoon Is Over'; 'Go To Sleep'/'Little Man Being Erased'; 'Where I End And You Begin'/'The Sky Falling In'; 'We Suck Young Blood'/'Your Time Is Up'; 'The Gloaming'/'Softly Open our Mouths In The Cold'; 'There There'/The Boney King of Nowhere'; 'I Will'/'No Man's Land'; 'A Punch Up At A Wedding'/'No No No No No No No No'; 'Myxamatosis'/'Judge, Jury & Executioner'; 'Scatterbrain'/'As Dead As Leaves'; 'A Wolf At The Door'/'It Girl. Rag Doll'. DODATKOWE INFORMACJE NIEBAWEM! W pierwszych materiałach prasowych, które już zdążyły pojawić się w zachodnich pismach, Radiohead odkrywa coraz więcej szczegółów pracy nad albumem. Thom Yorke w 2001 roku, mniej więcej w czasie, gdy urodziło mu się pierwsze dziecko, podobno często wybierał się o zmierzchu na samotne przejażdżki po polach i bocznych drogach otaczających jego dom. "Mam samochód z tymi sprytnymi niebieskimi światłami. Ich kolor zmieszał się z sylwetkami dzikich zwierząt uciekających w krzaki. Ten półmrok wywołał we mnie jakiś dziwny senny stan. Tam, gdzie mieszkamy, jest naprawdę pięknie, ale słuchałem wtedy jakiegoś przerażającego utworu Pendereckiego, i to wszystko wzbudziło we mnie chore przeczucie, że zaraz stanie się coś złego". To właśnie te samotne wyprawy stały się jedną z inspiracji podczas tworzenia szóstej płyty Radiohead "Hail To The Thief". "Wiele z rzeczy pisałem bardzo szybko, powstały dziesiątki stron notatek, które z początku sprawiały wrażenie zupełnego chaosu. Większość zaczerpnąłem z radia, ponieważ, jako świeżo upieczony ojciec, nagle stanąłem przed koniecznością wysłuchiwania co godzina wiadomości w radio. Wszystko to działo się w czasie wojny w Afganistanie i wydawało mi się dziwnie znajome. Siadałem wtedy i jak wariat tworzyłem na skrawkach papieru niekończące się listy osób publicznych, które mi podpadły..." Premiera albumu "Hail To The Thief" 9 czerwwca, tymczasem zespół zakończył właśnie wizyty promocyjne w Irlandii, USA, Meksyku i Portugalii i dał znkomicie przyjęte pierwsze przedpremierowe koncerty w Dublinie. Sam początek płyty to pierwsze dźwięki, które zostały zarejestrowane podczas pierwszej sesji w studiu Oceanway: Jonny podłącza gitarę do wzmacniacza, potem słychać stukanie laptopa, wszystko nagrane na żywo. "Te odgłosy naszego podłączania się to symbol zaczynania wszystkiego od nowa", mówią muzycy. Efekt końcowy to najmocniejszy w historii zespołu album, prawdziwa bomba, która niesie bardzo bezpośrednie przesłanie: "Żebyśmy wreszcie obudzili się z otępienia, wyszli z naszych bezpiecznych kokonów i zastanowili się, co tak naprawdę niesie nam nowe tysiąclecie". "Hail To The Thief" to również tytuł książki opisującej niejasne okoliczności zwycięstwa George'a Busha w wyborach na Florydzie. Jednak cały świat pełen jest innych, jak to mówi zespół "równie podstępnych klientów", a Radiohead na nowej płycie kieruje na nich wszystkie reflektory. Colin Greenwood jest bardzo zadowolony z wyników pracy: "Jedną z najlepszych rzeczy na tej płycie są według mnie słowa - pełne czarnego humoru i jednoznaczne. Nie bardzo martwię się tym, że Amerykanie mogą w ogóle nie kupić tej płyty ze względu na nasze jasne stanowisko w pewnych kwestiach. Ludzie powinni skupić się na sprawach o wiele ważniejszych niż dylemat, czy George Bush jest idiotą, czy nie". Thom Yorke ma oczywiście własne przemyślenia na temat kontrowersyjnych treści na płycie: "Nie musimy przemawiać do nikogo z ambony, ponieważ być może uda nim się to wszystko przekazać za pomocą tej płyty. Na początku w ogóle nie planowaliśmy, że będzie to jakiś protest. To by spłycało całą sprawę. Jak zwykle, po prostu pochłanialiśmy to, co działo się wokół nas. Tytuł płyty sięga znacznie głębiej niż jakaś anty-Bushowska propaganda. Jeżeli przez to wszystko ludzie zaczną palić nasze płyty, nie ma sprawy. We współczesnym świecie zapada zmierzch, mam niejasne wrażenie, że wszyscy znaleźliśmy się w ciemnościach....."
|