Mając na koncie dwa albumy jako Perfume Genius, pochodzący z Seattle Mike Hadreas ugruntował swoją pozycję wyjątkowo otwartego wokalisty i kompozytora, tworzącego boleśnie emocjonalne, pełne empatii i nadziei piosenki, pozbawione jednak elementu oceny i pouczania. Swoim pięknym, drżącym głosem, ktoremu często towarzyszył jedynie fortepian, opowiadał o życiu po ciemnej stronie - przerażającej, brutalnej, z ktorej powoli stara się wydostać. A jednak jego najnowszy album Too Bright jest czymś zupełnie innym. Mniej skrępowany i skoncentrowany, opowiadający historie i przynoszący łatwo wpadające w ucho melodie, jest odważniejszy, idealistyczny, ktory Mike Hadreas określa jako: ukryty gniew, ktory dojrzewał od dziesięciu lat, a ktory właśnie zaczyna wrzeć. Ten ostry zwrot pojawił się już na samym początku procesu tworczego, gdy kreatywnie sfrustrowany Hadreas zdecydował, że nie będzie pisał tego, co ludzie chcieliby usłyszeć, jak sam mowi: piosenek w średnim tempie w stylu Adele, ze starannie dobranymi akordami i tekstami, niczym wedle matematycznego wzoru. Postanowił skupić się na tym, co wychodziło z niego w sposob naturalny. W stu procentach instynktownie, bez względu na to, jaki będzie tego odbior. Przyglądałem się PJ Harvey, temu jak potrafi być silna i surowa i zastanowiłem się, jak by to było w moim przypadku? Powstał oszałamiający album, ktory przywodzi na myśl tak śmiałe dzieła jak: The Dreaming Kate Bush czy Tilt Scotta Walkera, albumy balansujące gdzieś pomiędzy piosenkami, a muzyką eksperymentalną. Tutaj Hadreasa wspomagali dwaj nieoczekiwani goście: grający na perkusji John Parish oraz znany z Portishead Adrian Utley, ktory jako producent zadbał o to, aby przedstawić te utwory w nowatorski sposob. Według Hadreasa, Utley był kluczem, ktory pozwolił mu wkroczyć na nieodkryte wcześniej terytoria, używając do tego zarowno syntetycznych, jak i organicznych instrumentow. To dzięki nim te utwory są mroczniejsze i bardziej nierealne. Wkład w nagranie płyty mieli też znani z koncertowego składu Perfume Genius: Alan Wyffels i Herve Becart. Too Bright otwiera delikatny, ale przy tym także niepokorny, wyciszony, pełen onirycznego piękna I Decline. Przechodząc między płytami Put Your Back N 2 It i Too Bright, Perfume Genius pokazał swoje kły i pazury. W promującym album utworze Queen, fraza Don't you know your queen? atakuje tym retorycznym pytaniem na tle złowieszczych gitar. Nad całym albumem unosi się poczucie buntu. Surrealistyczne zagrożenie słychać w piosenkach My Body i Grid, gdzie przenikliwy krzyk splata się z plemiennymi rytmami i elektroniką, podkreślającą niepokojące teksty o autodestrukcji i chwili wytchnienia od mroku. W międzyczasie w Fool, opartym na zwodniczo swingującym rytmie, Hadreas opowiada historię społecznego buntu. Oczywiście artysta nie zrezygnował zupełnie ze wspaniałych fortepianowych ballad, z ktorych był znany do tej pory. No Good to łapiąca za serce medytacja, o trudach życia na widoku, spoglądaniu w głąb. W ponurym All Along mowi, że zamiast otuchy i wsparcia od zewnętrznych sił, stara się znaleźć schronienie wewnątrz siebie. Mam swoją miłość - mowi Hadreas. Używam jej tam, gdzie tego potrzebuję. To jest także temat przewodni całego albumu Too Bright, składającego się z luźno łączących się ze sobą jedenastu utworow, w ktorych odnalazł siłę i moc, o ktorej wcześniej nie zdawał sobie sprawy. Jak sam to ujął podczas pracy nad płytą: czuję się, jakbym obudził starożytne bestie, ktore zaczęły grzechotać. Tak więc demony zostały obudzone i nie ma już odwrotu. 'Queen'
|