Piąty, ale drugi wydany przez 4AD album solowy kompozytora islandzkiego, związanego z kolektywem Kitchen Motors (Sigur Rós, Múm, Slowblow), autora muzyki filmowej i teatralnej oraz producenta płyt m.in. Marca Almonda, Barry'ego Adamsona, Pan Sonic czy Laetitii Sadier. Jóhannsson jest rozchwytywany jako twórca niezwykłych, atmosferycznych soundtracków do filmów fabularnych i dokumentalnych, spektakli teatralnych czy baletowych. Niezwykły sposób, w jaki łączy on melodyjność i instrumentacyjną subtelność muzyki klasycznej z elektroniką zaskarbiły mu pokaźne grono wielbicieli wśród amatorów tak melancholijnej kameralistyki pop-rockowej, jak i zwolenników klimatycznej elektroniki. Jednak to jego płyty solowe, bardzo niezwykłe i hipnotyzujące swą stonowaną, medytacyjną urodą, duchowością i malarską plastycznością brzmieniową stanowią jego przepustkę do grona najwybitniejszych kompozytorów XXI wieku. Tych, którym nie obce są formy kojarzące się z barokiem (album "Virâulegu Forsetar" z 2004 r., zaś na "Fordlândii" choćby utwór "Chimaerica"), muzyka oratoryjna ("The Great God Pan Is Dead"), XX-wieczny minimalizm spod znaku Terry'ego Rileya i Steve'a Reicha, ale też wyrastająca już z całkiem innego pnia tradycja elektroniczna, datująca się od lat 60. Swój związek z tą ostatnią Jóhannsson podkreślił na wysoko ocenionym poprzednim albumie "IBM 1401, A User's Manual" z 2006 roku, którego tytułowym bohaterem jest pierwszy komputer, jaki w 1964 roku pojawił się w Islandii. "Fordlândia" to z kolei powrót jakby do wcześniejszych zainteresowań Jóhannssona tak słodkogorzkimi, melodyjnymi miniaturami muzycznymi rozpisanymi na smyczki, instrumenty klawiszowe i elektronikę spod znaku "Englâborn". Tu układającymi się w fascynującą muzyczną sagę, która jest sklamrowana większymi formami: tytułową "Fordlândią", stanowiącą jakby uwerturę do owej sagi oraz zamykającą ją, funkcjonującą jako coda kompozycją "How We Left Fordlândia". Jóhannsson w Polsce może być jeszcze mało znany, ale dość posłuchać jego nagrań, by zobaczyć, jak wielki on ma wpływ nie tylko na swych krajan (Sigur Rós, Múm), ale na całą światową ambitną elektronikę (The Hafler Trio, Pan Sonic).
Piąty, ale drugi wydany przez 4AD album solowy kompozytora islandzkiego, związanego z kolektywem Kitchen Motors (Sigur Ros, Múm, Slowblow), autora muzyki filmowej i teatralnej oraz producenta płyt m.in. Marca Almonda, Barry'ego Adamsona, Pan Sonic czy Laetitii Sadier. Johannsson jest rozchwytywany jako tworca niezwykłych, atmosferycznych soundtrackow do filmow fabularnych i dokumentalnych, spektakli teatralnych czy baletowych. Niezwykły sposob, w jaki łączy on melodyjność i instrumentacyjną subtelność muzyki klasycznej z elektroniką zaskarbiły mu pokaźne grono wielbicieli wśrod amatorow tak melancholijnej kameralistyki pop-rockowej, jak i zwolennikow klimatycznej elektroniki. Jednak to jego płyty solowe, bardzo niezwykłe i hipnotyzujące swą stonowaną, medytacyjną urodą, duchowością i malarską plastycznością brzmieniową stanowią jego przepustkę do grona najwybitniejszych kompozytorow XXI wieku. Tych, ktorym nie obce są formy kojarzące się z barokiem (album "Virâulegu Forsetar" z 2004 r., zaś na "Fordlândii" choćby utwor "Chimaerica"), muzyka oratoryjna ("The Great God Pan Is Dead"), XX-wieczny minimalizm spod znaku Terry'ego Rileya i Steve'a Reicha, ale też wyrastająca już z całkiem innego pnia tradycja elektroniczna, datująca się od lat 60. Swoj związek z tą ostatnią Johannsson podkreślił na wysoko ocenionym poprzednim albumie "IBM 1401, A User's Manual" z 2006 roku, ktorego tytułowym bohaterem jest pierwszy komputer, jaki w 1964 roku pojawił się w Islandii. "Fordlândia" to z kolei powrot jakby do wcześniejszych zainteresowan Johannssona tak słodkogorzkimi, melodyjnymi miniaturami muzycznymi rozpisanymi na smyczki, instrumenty klawiszowe i elektronikę spod znaku "Englâborn". Tu układającymi się w fascynującą muzyczną sagę, ktora jest sklamrowana większymi formami: tytułową "Fordlândią", stanowiącą jakby uwerturę do owej sagi oraz zamykającą ją, funkcjonującą jako coda kompozycją "How We Left Fordlândia". Johannsson w Polsce może być jeszcze mało znany, ale dość posłuchać jego nagran, by zobaczyć, jak wielki on ma wpływ nie tylko na swych krajan (Sigur Ros, Múm), ale na całą światową ambitną elektronikę (The Hafler Trio, Pan Sonic).
|