Choć "Yungblud" już niejednokrotnie pokazywał swoją wrażliwszą stronę, zarówno na debiutanckim "21st Century Liability" z 2018 i EP-ce "hope for the underrated youth" wydanej rok później, nowy album to najbardziej złożone emocjonalnie dzieło w jego dotychczasowym dorobku. Artysta pracował nie tylko z producentami pierwszego singla, ale także z Mattem Schwatzem (Cold War Kids, Bullet For My Valentine, Massive Attack). Na nowym albumie "Yungblud" jak zawsze unika wszelkiego rodzaju szufladek. Na płycie usłyszymy zatem iście eklektyczną mieszankę: od harmonii w stylu Queen, beatlesowskimi progresji akordów, poprzez elementy dance-punku, glam-rocku, aż po hip-hop i metal. 23-letni Dominic Harrison, bo tak naprawdę nazywa się artysta, wyjaśnia: - To historia o dojrzewaniu, samoakceptacji i uwolnieniu się od ograniczeń związanych z płcią i gender. To także opowieść o narkotykach, złamanych sercach i wszystkich innych wybojach, jakie natrafiamy na swojej życiowej drodze. "Yungblud" przyznaje, że "Weird!" jest jak odcinek kultowego serialu "Skins" w formie album: - Mam nadzieję, że to wydawnictwo uświadomi ludziom, że to w porządku, gdy czujemy się czasami nie na miejscu, zbyt pokręceni, zbyt dziwni. To życie jest dziwne - ale właśnie to jest w nim takie piękne. Dlatego nie próbujcie nigdy być nikim innym. Żyjcie swoim życiem!
|