To imię i nazwisko to nie żart, ani nie pseudonim sugerujący nostalgiczną podróż do lat 50. To jak najbardziej poważny wykonawca, oscylujący między tradycją amerykańskiej muzyki ludowej, freak-folkiem świeżej daty, a chwilami też z rockiem.
Nazwisko Perkins Elvis odziedziczył po swym ojcu, wybitnym aktorze Anthonym Perkinsie, który do historii przeszedł jako odwtwórca roli Normana Batesa w "Psychozie" Alfreda Hitchcocka. W przeciwieństwie do jego wcześniejszej płyty, "Ash Wednesday" - na której żałobny nastrój złożyła się śmierć ojca na AIDS oraz matki, która zginęła podczas ataku terrorystycznego na World Trade Center - "In Dearland" jest płytą nieco pogodniejszą.
[...więcej...]