Ameryka padła w 2006 roku na kolana przed trzecim albumem formacji Hold Steady. Od Rolling Stone`a po prestiżowe internetowe serwisy jak Pitchfork Media, nie było końca zachwytom nad "Boys And Girls In America". O Hold Steady mówi się jako indie rockowym odpowiedniku Bruce`a Springsteena. Rzeczywiście, "Boys And Girls In America" w dużym stopniu można odnosić do twórczości Bossa. Jednak warto zwrócić uwagę że sporo w ich twórczości elementów mogących kojarzyć się z Replacements czy nawet Thin Lizzy. Całość stanowi mariaż niezwykle przebojowych dżwięków, który ma szansę zawojować Europę podobnie jak Arcade Fire 2 lata temu!!
|