Druga płyta amerykańskiego artysty o międzynarodowych, między innymi polskich korzeniach. Klimatyczne, nastrojowe piosenki. W zgodnej opinii krytyków płyta bez żadnych słabych punktów, w sam raz na jesienne wieczory.
Dorastał przy dźwiękach wielkich songwriterów z lat 70.: Paula Simona, Cata Stevensa czy Jamesa Taylora. Gdy zaczął samodzielnie grać i śpiewać, sięgnął po repertuar Beatlesów i Boba Dylana. To zaprowadziło go do własnych kompozycji. Ktoś dostrzegł tę twórczość i umieścił jego piosenkę w serialu telewizyjnym, a potem następnych... W 2006 roku Joshua Radin wydał pierwszą płytę, teraz wraca z "Simple Times".
[...więcej...]