Kazachscy filharmonicy, fiński zespół wokalny oraz kompozycje i gra multiinstrumentalisty Karla Jenkinsa pod oryginalnym tytułem (od imienia kazachskiego kompozytowra Tlepa Aspantaiuly) to już brzmi jak muzyka nadzwyczaj oryginalna. I taką jest w istocie! Po "Diamond Music" oraz "Adiemus" to kolejny projekt Jenkinsa. Nawiązujej w nim właśnie do Adiemus w kontrukcji i nastroju, ale wykorzystuje ludowe intrumenty i melodykę kraju pochodzenia Tlepa oraz wprowadza improwizacje solowego saksofonu. Dla milionów fanów Jenkinsa na świecie to kolejna porcja mistycznego nastroju z łatwymi do zapamiętania melodiami. Coś zupełnie odmiennego od muzycznej codzienności.