Jedynymi prorokami wartymi uwagi są ci niechętni, i tak też się stało - tuż przed rozpoczęciem pracy nad nowym albumem zatytułowanym "The Bible", Kurt Wagner z Lambchop znalazł się na przysłowiowym rozdrożu. Zbliżając się do końca trzeciej dekady działalności Lambchop jako artysty wydającego albumy, Wagner czuł się muzycznie odizolowany. Zastanawiał się, czy dalsze tworzenie muzyki ma w ogóle sens. "Czuję się dziwnie, bo będę miał 64 lata, stary", mówi pomiędzy zaciągnięciami papierosa. "Co ja, kurwa, robię?"
"The Bible" to muzyka Kurta Wagnera, który zadaje wielkie pytania, takie jak to i wszystkie pozostałe.
[...więcej...]