Ten album powstał przypadkiem. Kilka lat temu byliśmy z Lisą Gerrard z małej synagodze w niewielkim mieście Bobowa 100 km od Krakowa. Gdy do niej weszliśmy, Lisa zaczęła śpiewać. Okazało się, że jest tam przejmująca akustyka.
Powiedziałem wtedy do Lisy "spróbujmy nagrać coś razem".
Zasada była prosta: ja przygotowałem tematy i graliśmy na żywo. Lisa po raz pierwszy słyszała co gram i improwizowała. W 45 minut nagraliśmy 9 kompozycji.
To miała być wakacyjna zabawa.
Po 6 latach kiedy wróciłem do tego materiału, postanowiłem go skończyć. Z tamtego nagrania został tylko głos Lisy, resztę napisałem i nagrałem w studio.
[...więcej...]